O tym, że Polska nie jest rajem podatkowym wiemy już od dawna. Jednak ostatnie lata nie poprawiały statusu polskiego przedsiębiorcy startującego głównie z pomysłem i paroma Pln w kieszeni. Dlatego jakiekolwiek regulacje promujące przedsiębiorczość są jak deszcz po kilku tygodniach suszy.
Konstytucja Biznesu
To hucznie zapowiadane poprawki i regulacje, które pomogą startującemu przedsiębiorcy przy zderzeniu z rzeczywistością. Dotyczą one:
- zasady mówiącej co nie jest zabronione to znaczy, że jest dozwolone;
- domniemanie o uczciwości przedsiębiorcy i rozstrzyganie wątpliwości na jego korzyść;
- działalność nierejestrowana;
- ulga na start dla początkujących, pierwsze 6 m-y bez opłat na ubezpieczenia społeczne.
I to jest ta pierwsza pomoc, która jak będzie rozwijana przez dalsze promowanie polskiej przedsiębiorczości, pozwoli na rozrost kapitału krajowego. Bo jak na razie jest jak jest.
Uproszczenie biurokracji
Ma to ogromny wpływ na prowadzenie firmy. Niestety, ale ogromna ilość czasu, który można by przeznaczyć na działanie czy produkcję przedsiębiorca spędza w urzędach. Gdzie często jest się odsyłany od drzwi do drzwi, by wrócić do tych pierwszych. Ten bałagan trzeba jeszcze posprzątać.
Krokiem w tym kierunku jest tzw. PIP Punkt Informacji dla Przedsiębiorców. Trzymamy kciuki aby to zadziałało lepiej niż wprowadzany z mozołem system głosowania, czy ten służący w Służbie Zdrowia.
Regulacja na rynku walut
Drugim ważnym aspektem, jeśli chodzi o prowadzenie firmy i inwestycje jest Strefa Euro. O ile wspólna waluta to swego rodzaju ułatwienie, o tyle wprowadzenie jej w złym momencie już nie. Wiedza już o tym Słowacy.
Oświadczenie prezydenta Polski, że kraj nasz rozważy przystąpienie do Strefy Euro nie wtedy gdy nam każą, ale wtedy gdy zarobki (średnie) Polaków (w kraju) dogonią średnią z UE ma sens. Przygotowania poprzedzane są wejściem do ERM II, który ujmując krótko i zwięźle wprowadza sztywny kurs (nie gospodarczy) waluty krajowej. Jak na razie nie ma głosów o jego wprowadzaniu w kraju.
Te wieści są ważne, jeśli planujemy faktycznie przejść „na swoje”. Stanowisko oficjalne rządu popiera wszem i wobec przedsiębiorcę. Dodatkowo zapewnia o braku zamiarów sztucznej regulacji kursów jest korzystne dla koniunktury. Co przy gospodarce rynkowej ma ogromne znaczenie.
Ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce. Pewnie urzędy i tak będą swoją interpretację ustalały.