Kiedy skupimy się na powojennej historii Warmii i Mazur, i sposobach jej opisywania przed i po roku 89., to bez wysiłku odnajdziemy spore różnice w narracjach. Ta piękna kraina w pierwszych latach (a właściwie miesiącach) powojennych znacznie się wyludniła. Wyjechali stąd na zachód nie tylko Niemcy, ale i Mazurzy. Zaś ci co pozostali, nie mieli łatwego życia.
Osadnicy i „repatrianci”
Ziemie te zaczęto zaludniać przybyszami ze wschodu nazywając ich repatriantami, wszak miały to być tak zwane „ziemie odzyskane”. Pojawiła się niemała grupa osadników z Mazowsza. Północno-wschodnią część obecnego województwa warmińsko-mazurskiego zaludnili przybysze z Suwalszczyzny. Niemała ich część przyjechała wyłącznie na szaber. Do dewastacji infrastruktury (również przemysłowej) w ogromnej mierze przyczynili się Rosjanie, zabierając ze sobą maszyny i szyny kolejowe.
W ten sposób zniknęła trasa kolejowa Gołdap – Węgorzewo, części browarów znalazły się w różnych innych miastach Polski. Cegła (nie tylko zrujnowanych doszczętnie) budynków pruskich miasteczek szła między innymi na odbudowę Warszawy. Nowi przybysze zajmowali poniemieckie gospodarstwa i budynki mieszkalne wprowadzając swoje zwyczaje, wypierając dorobek kulturowy poprzedników. Pozostali Mazurzy byli z początku traktowani jako Niemcy. Praktycznie o ich kulturze i odrębnej tożsamości zapomniano.
Mit, a właściwie „kłamstwo”, o repatriantach zaczął być demaskowany dopiero z początkiem lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Zaczęto jednocześnie sięgać do historii ludu, który zamieszkiwał te ziemie przed II wojną światową.
Po 89. roku
Po roku 89. na Warmii i Mazurach uaktywniły się środowiska, które postanowiły zerwać z dotychczasową narracją. Można tu między innymi wymienić olsztyńską „Borussię” i giżycką „Wspólnotę Mazurską”. Przypomniano sobie niejako o istnieniu Mazurów, choć nad zdefiniowaniem tego pojęcia dyskusje trwają do dziś.
Mimo to historię Warmii i Mazur zaczęto odkrywać na nowo i to nie tylko w elitarnych kręgach intelektualnych.
Niebagatelną przyczyną istotnych zmian kulturowych po roku 89. stał się upadek pegeerów. Pozostałe po tych (w większości nierentownych) gospodarstwach areały w dużej mierze zostały sprzedane. Inwestycje w ziemię w tym regionie trwają nadal.
Przyszłość kulturowa Warmii i Mazur
Wydaje się, że środowiska intelektualne takie jak „Wspólnota Mazurska” nie mają zbyt wielkiego oddziaływania na podejście tutejszej ludności do przeszłości. Zdecydowanie na przykład przegrywają, jeśli idzie o zachowanie naturalnego krajobrazu Wielkich Jezior Mazurskich.
Tradycja, tożsamość i przeszłość przez nowe pokolenia traktowana jest coraz bardziej „popkulturowo”.
Ziemie mazurskie są aktualnie łakomym kąskiem dla inwestorów, zapraszamy na bloga o inwestowaniu w grunty: grunttoziemia.pl