
Migdałki podniebienne mogą uprzykrzyć życie w każdym wieku, zwłaszcza u osób z powtarzalnymi infekcjami gardła. Utrudniają codzienne funkcjonowanie, w tym przełykanie i wypoczynek. W przeszłości operacja wycięcia migdałków oznaczała intensywną ingerencję w tkanki i długi czas powrotu do pełnej sprawności. Postęp technologiczny sprawił, że chirurdzy laryngolodzy dostali do dyspozycji nowatorskie narzędzia. Zmniejszają obszar uszkodzeń, ograniczają krwawienie i przyspieszają powrót pacjenta do pełnej aktywności. Wycięcie migdałków metodą BiZact to przykład takiej innowacji. Operator za jednym razem rozdziela tkankę i zamyka naczynia krwionośne, co oznacza większe bezpieczeństwo i bardziej komfortowe gojenie. Dzięki temu pacjenci mogą liczyć na szybszy zabieg bez konieczności długiego pobytu w szpitalu.
Krótki wstęp do tonsillektomii
Tonsillektomia polega na chirurgicznym wycięciu migdałków podniebiennych, umiejscowionych po bokach gardła. Mamy je po to, żeby chroniły organizm przed drobnoustrojami, jednak przy nawracającym zapaleniu albo znacznym przeroście migdałki zamiast wspierać odporność są źródłem przewlekłych kłopotów zdrowotnych. Klasycznym wskazaniem do takiej operacji jest przewlekła lub nawracająca angina – kilka razy do roku, wymagająca ciągłej antybiotykoterapii. Zdarzają się przypadki z dużym przerostem migdałków utrudniającym połykanie i oddychanie podczas snu. Zabieg tonsillektomii ma pozbyć się niekorzystnego ogniska infekcji i zlikwidować barierę powodującą dyskomfort. Choć istnieją sposoby leczenia zachowawczego (antybiotyki, sterydy, leki przeciwhistaminowe), nie zawsze przynoszą zadowalających rezultatów. Szczególnie jeśli migdałki są schorowane i powiększone. Laryngolog weźmie pod uwagę wszystkie za i przeciw. Uwzględni historię chorobową i poziom uciążliwości objawów. Kiedyś używano skalpela bądź nożyczek, co wiązało się z silnym krwawieniem, bólem i długim czasem gojenia. Obecnie rozwój narzędzi chirurgicznych podnosi bezpieczeństwo i komfort pacjenta. BiZact należy do takich innowacyjnych rozwiązań, a popularność metody rośnie zwłaszcza wśród nowoczesnych ośrodków laryngologicznych.
Na czym polega metoda BiZact
Metoda BiZact wykorzystuje specjalne narzędzia stworzone do jednoczesnego cięcia i zamykania naczyń krwionośnych. W klasycznej procedurze wycięcia migdałków operator najpierw usuwa tkankę, a potem musi tamponować lub koagulować krwawiące naczynia. W BiZact proces przebiega płynnie, bo narzędzie wykorzystuje energię bipolarną – dwie elektrody umieszczone w obrębie tej samej końcówki, koagulują naczynia podczas przecinania tkanki. Mechanizm automatycznie dostosowuje parametry energii do grubości i rodzaju tkanek. Kształt końcówki BiZact pozwalając lekarzowi efektywnie uchwycić migdałek, a później jednym ruchem oddzielić go od przyczepu i zamknąć naczynia. Zapewnia wysoką precyzję i ogranicza ryzyko przypadkowego uszkodzenia śluzówki. Urządzenie jest kompaktowe, więc ułatwia pracę w ciasnej przestrzeni jamy ustnej. Dzięki zintegrowanej kontroli temperatury tkanki nie przegrzewają się. Efekt tych udogodnień widać zarówno w statystykach krwawienia śródoperacyjnego i w opiniach pacjentów.
Tradycyjna tonsillektomia przebiega z użyciem skalpela, nożyczek bądź pętli chirurgicznej i wymaga starannego tamowania krwawienia przy każdym etapie usuwania tkanki. Choć to sprawdzona metoda, jest czasochłonna, a opanowanie krwawienia pochłania sporo uwagi. Inna dość popularna metoda – elektrokoagulacja lub radiofrekwencja – pozwala ciąć tkankę przy użyciu energii cieplnej, lecz wiąże się z pewnym zakresem uszkodzeń termicznych. Owszem, minimalizuje krwawienie, ale może jednocześnie wzmagać ból w pierwszych dobach po zabiegu.
Tonsillektomia BiZact wyróżnia się zintegrowanym cięciem i zamykaniem naczyń. W efekcie ogranicza ilość czynności śródoperacyjnych, a sam zabieg trwa krócej. Mniejsze uszkodzenia termiczne ograniczają późniejszą bolesność. Mimo to każda z metod ma swoją przestrzeń zastosowania i to ostatecznie chirurg, w porozumieniu z pacjentem, decyduje, jaka technika będzie najlepsza.
Zalety i szczegóły BiZact
To przede wszystkim kilka istotnych korzyści. Po pierwsze, zdolność do jednoczesnego cięcia i zamykania naczyń znacznie skraca czas procedury. To mniej stresu dla pacjenta. Po drugie, skutecznie zmniejsza skale krwawienia, a minimalna utrata krwi istotnie wpływa na bezpieczeństwo, szczególnie u dzieci albo osób z gorszymi parametrami krzepnięcia. Kolejną mocną stroną pozostaje mniejszy uraz termiczny: specjalny mechanizm kontroluje głębokość i intensywność działania prądu, dlatego okoliczne tkanki mniej cierpią w porównaniu z elektrokauterem.
Operacja przeprowadzona z użyciem BiZact zapewnia małą ranę i mniej bólu w fazie gojenia, szybszy powrót do zwykłego funkcjonowania. Pacjent doceni skrócony pobyt w szpitalu. Ale nie chodzi tu jedynie o wygodę, ale mniejsze obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, gdyż spada ryzyko powikłań, w tym infekcji pooperacyjnych. Te wszystkie zalety sprawiają, że BiZact to ciekawy wariant dla pacjentów
Co do wskazań wiekowych, metoda działa u dorosłych i nastolatków, a w wybranych ośrodkach – także u młodszych pacjentów. Naturalnie decyzja pozostaje w kompetencjach chirurga.
Zanim pacjent trafi na salę operacyjną, przechodzi standardowy etap przygotowania. Badania laboratoryjne (morfologia, krzepliwość) i konsultację anestezjologiczną. Zwykle około kilku dni przed planowanym terminem operacji należy unikać leków rozrzedzających krew (jak kwas acetylosalicylowy), a wszystkie inne zażywane leki skonsultować z lekarzem. Sam zabieg odbywa się w znieczuleniu ogólnym – pacjent śpi, a zespół chirurgiczny przeprowadza procedurę. Po znieczuleniu chirurg używa narzędzia BiZact, by uchwycić migdałek i jednocześnie dokonać cięcia oraz koagulacji naczyń. Operator nie musi dodatkowo szukać i tamować krwawiących naczyń, jak w metodach klasycznych.
Po wybudzeniu pacjent pozostaje pod obserwacją. Pierwsze godziny są najważniejsze. Czasem występuje ból gardła, ale pacjent może opuścić szpital nawet tego samego dnia, jeżeli czuje się stabilnie. Niekiedy lekarze zalecają pozostanie na noc, szczególnie jeśli chodzi o małe dzieci lub osoby z dodatkowymi schorzeniami. Musimy unikać gorących potraw, intensywnych ćwiczeń i dbać o nawodnienie organizmu. Do codziennej aktywności wracamy stopniowo.
Okres gojenia zwykle trwa od tygodnia do dwóch, choć wiele zależy od skali ingerencji chirurgicznej. Powszechnie zaleca się przyjmowanie leków przeciwbólowych zgodnie z zaleceniem lekarza, a także spożywanie chłodnych napojów i łagodnych, miękkich posiłków. Gorące, ostre lub mocno przyprawione jedzenie podrażnia miejsca pooperacyjne.
Mimo licznych zalet technologii wciąż trzeba liczyć się z niewielkim ryzykiem powikłania. Najczęściej to krwawienie pooperacyjne, występuje w pierwszej dobie lub kilka dni później. Metoda BiZact znacznie je ogranicza, ale nie eliminuje zupełnie, dlatego warto obserwować reakcję organizmu. Zwykle potrzebna jest wizyta kontrolna, aby lekarz ocenił stan rany.
Na szczęście przy dobrze przeprowadzonej operacji rekonwalescencja przeważnie przebiega sprawnie, a pacjent po dwóch tygodniach ma za sobą najtrudniejszy okres. Trzeba przestrzegać wszystkich zaleceń, nie forsować organizmu i dbać o dostarczanie wystarczającej ilości płynów.
Przyszłość i rozwój technologii
Rosnące zainteresowanie BiZact symbolizuje kierunek, w jakim podąża nowoczesna laryngologia. Pacjenci oczekują krótkiej rekonwalescencji, małego ryzyka i minimum ingerencji w organizm. Można przewidywać, że kolejne generacje podobnych technologii będą oferowały jeszcze wyższą precyzję oraz możliwość jeszcze sprawniejszego uszczelniania naczyń. Wiele szpitali sukcesywnie unowocześnia wyposażenie, bo lekarze widzą rosnące zapotrzebowanie na procedury zmniejszające dyskomfort pacjentów i ryzyko komplikacji. Dodatkowo nowe technologie pojawiają się w otolaryngologii równolegle z rozwojem robotycznych asystentów operacji. Być może za jakiś czas zyskamy roboty zdolne do ultracienkich cięć i jednoczesnej koagulacji z zachowaniem perfekcyjnej stabilności. Takie usprawnienia przełożą się na większą liczbę zabiegów w trybie ambulatoryjnym, co pomoże zmniejszać kolejki do operacji. Nie możemy zapominać o pracach nad obrazowaniem 3D i drukiem trójwymiarowym do planowania i personalizowania resekcji migdałków w oparciu o indywidualną anatomię pacjenta. W perspektywie kilku lat ten obszar medycyny z pewnością będzie rozwijał się dynamicznie.